Rozmiar: 3046 bajtów

Rząd odbiera ochronę ludziom Lecha Kaczyńskiego

 

Szef MWSiA Grzegorz Schetyna odbierze ochronę BOR dwójce najbliższych współpracowników Lecha Kaczyńskiego: Annie Fotydze i Maciejowi Łopińskiemu – dowiedział się "Wprost". Wicepremier rozważał również odebranie ochrony Jadwidze Kaczyńskiej, matce prezydenta.

Na mocy ustawy o BOR ochrona przysługuje jedynie prezydentowi, premierowi, marszałkom Sejmu i Senatu oraz najważniejszym ministrom. Każdy szef MSWiA może jednak wystąpić o ochronę dla osób, które w ustawie nie są wymienione 0 podaje "Wprost".

Z tego prawa skorzystał rząd PiS, przydzielając BOR-owców szefowi Kancelarii Prezydenta (tę funkcję pełnili kolejno Aleksander Szczygło, Robert Draba i teraz Anna Fotyga), szefowi gabinetu politycznego prezydenta Maciejowi Łopińskiemu oraz matce głowy państwa. Więcej w tygodniku "Wprost".

|Dodano 10 lutego 19:01|

Marcinkiewicz najlepszym polskim premierem od 1989r

Kazimierz Marcinkiewicz był najlepszym szefem rządu po 1989 roku – wynika z sondażu przeprowadzonego przez Pentor na zlecenie „Wprost”.

Marcinkiewicz wyprzedził wyraźnie Tadeusza Mazowieckiego, Donalda Tuska i Jarosława Kaczyńskiego. Ankietowani najniżej ocenili byłych premierów - Józefa Oleksego i Waldemara Pawlaka.

Kazimierz Marcinkiewicz uzyskał poparcie 25,3 procent respondentów, drugi w rankingu Tadeusz Mazowiecki już tylko 10,6 procent. Tuż za Mazowieckim uplasował się Donald Tusk z wynikiem 10,4 procent. Jarosław Kaczyński był najlepszym premierem od 1989 roku według 7,3 procenta ankietowanych. Włodzimierz Cimoszewicz zyskał sympatię 7,1 procent. Kolejni w rankingu to Jerzy Buzek (5,3 procent), Marek Belka (4,3 procent), Jan Olszewski (3,6 procent), Leszek Miller (3,4 procent), Hanna Suchocka (2,2 porcent), Jan Krzysztof Bielecki (1,9 procent), Józef Oleksy (1,4 procent), Waldemar Pawlak (1,4 procent). 15,8 procent ankietowanych odpowiedziało, że nie wie kto według nich był najlepszym polskim premierem.

Więcej w najbliższym wydaniu tygodnika "Wprost".

|Dodano 9 lutego 12:12| 

Człowiek PO zamieszany w antysemicki skandal.

Szef MON Bogdan Klich powołał do rady nadzorczej Agencji Mienia Wojskowego człowieka zamieszanego przed laty w antysemicki skandal - podaje "Newsweek".

Chodzi o Ryszarda Majdzika, działacza Solidarności 80, a kiedyś także Ruchu Odbudowy Polski, który w 1997 r. zasłynął stwierdzeniem, że politycy o żydowskich korzeniach powinni startować "z list mniejszości żydowskiej". Do wyrażenia tak śmiałej opinii skłonił go wówczas fakt, iż Piotr Naimski, który przyznał, że jego przodkami byli Żydzi, otrzymał pierwsze miejsce na krakowskiej liście ROP w wyborach do Sejmu.

Niezadowolony z wysokiej pozycji Naimskiego Majdzik sam zrezygnował z kandydowania w barwach Ruchu. W specjalnym oświadczeniu napisał: - Nie będę uwiarygodniał osób związanych z masonerią ludzi nie czysto polskiej narodowości. Prosił też wyborców, by nie głosowali na ludzi podobnych do Naimskiego.

- Emocje wzięły wtedy górę, ale dwa lata temu przeprosiłem Piotra Naimskiego - mówi dziś Majdzik. Kłopot w tym, że w tym samym czasie, gdy wyrażał swoje ubolewanie, jednocześnie podpisywał apel Anny Walentynowicz, oskarżający Jacka Kuronia o prowadzenie potajemnych negocjacji z bezpieką - pisze Marek Kęskrawiec z "Newsweeka".

|Dodano 9 lutego 19:14|
Rozmiar: 9357 bajtów